Cienie z edycji limitowanej Hidden World Catrice – podsumowanie

Dziś zamykam wreszcie temat tych cieni na moim blogu ich pełną recenzją:)

Eyeshadow Souffle Hidden Word, ok. 15 zł/szt., Catrice

U mnie niestety cienie się nie sprawdziły. Miałam nadzieje, że uda mi się używać ich zamiast bazy ale solo rolują się już po około 30 minutach. Zdecydowanie lepiej jest już na bazie, gdzie wytrzymują tyle ile prasowany cień. Tutaj wolę nie podawać konkretnych liczb bo wszystko zależy od bazy jaką mamy, ja obecnie używam bazy z Bell, z której jestem średnio zadowolona więc i trwałość cieni jest średnia. Najlepiej utrzymują się w zestawie baza+cień Catrice+cień prasowany, taka mieszanka spokojnie wytrzymuje cały dzień.

odcień Rosy&Cosy

Jednak używanie tych cieni to sama przyjemność.  Mają genialną konsystencję, jak sama nazwa wskazuje są jak suflet. Puszyste, wilgotne coś fantastycznego.  Do tego przeurocze opakowanie powoduje, że nie oddam ich mimo tego, że nie jestem z nich zadowolona;) Pigmentację mają raczej słabą w kierunku przeciętnej ale codziennego makijażu są w sam raz.

odcień Yes, I wood

Trochę niewygodnie wygrzebuje się je paluchem więc ostatnio przerzuciłam się na używanie pędzelka i bardzo dobrze taki zestaw się sprawuje.  Cień nie przykleja się praktycznie do włosia puchatego pędzelka, którego używam i dobrze rozciera produkt.Kolory też są piękne. Yes, I Wood to idealny szampański odcień.  Taki ciepły brąz z połyskiem doskonale sprawdza się nałożony na całą powiekę gdy się spieszymy a zależy nam na świeżym, naturalnym wyglądzie.

porównanie z cieniem L’Oreal, więcej na ten temat tutaj

Rosy&Cosy natomiast to róż zmieszany ze złotymi drobinkami.  Pomysł podobny jak w cieniu Golden Rose firmy Kobo, jednak tutaj zdecydowanie dominuje róż.

porównaniem z cieniem Golden Rose firmy Kobo, więcej zdjęć cienia tutaj

Ten wpis został opublikowany w kategorii Recenzje i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz